Mundial, czyli co wróży maszyna

Według superkomputera z Innsbrucku jest prawdopodobne, że Polska wygra mundial.

Sęk w tym, że to prawdopodobieństwo wynosi nieco ponad 1 procent. Według superkomputera, na którym pracowali ostatnio uczeni z uniwersytetów w Innsbrucku, Gandawie i Luksemburgu oraz politechnik w Dortmundzie i Monachium, 18 grudnia w finale mundialu prawdopodobnie zagrają Brazylia z Argentyną – a mistrzem świata zostanie Brazylia.

Dzięki kilku zaawansowanym modelom statystycznym, na których pracowała supermaszyna, ustalono, że prawdopodobieństwo zwycięstwa Brazylii wynosi 15 procent.

Spore szanse na mistrzostwo mają też Argentyna (11,2 proc.), Holandia (9,7 proc.), Niemcy (9,2 proc.) i Francja (9,1 proc.).

Szanse Polski oszacowano na niewiele ponad 1 procent.

Swoje obliczenia uczeni oparli na czterech źródłach informacji. Pierwsze dwa to statystyczny model siły gry każdej z drużyn i ich struktury (m.in. wartość rynkowa piłkarzy i liczba grających w Lidze Mistrzów). Model ten uwzględnia też wyniki wszystkich międzynarodowych meczów z udziałem poszczególnych drużyn w ciągu minionych z ostatnich ośmiu lat oraz wyniki zakładów 28 międzynarodowych firm bukmacherskich.

Trzecim elementem są informacje dotyczące wartości rynkowej drużyn narodowych i czynniki społeczno-ekonomiczne (wielkość populacji krajów i ich PKB). Natomiast czwarty to stworzony przez naukowców model maszynowy, który łączy i optymalizuje dane pochodzące z trzech pozostałych.

Gdy do tego wszystkiego dorzucono jeszcze wyniki wszystkich meczów na pięciu ostatnich mundialach, komputer wykonał 100 000 symulacji każdego meczu, który odbędzie się w Katarze.

Uczeni uczestniczący w projekcie zastrzegają jednak, że przewidywanie wyników tego turnieju jest trudniejsze niż w przypadku poprzednich, bo zmienne, które miały znaczenie wtedy, dziś mogą okazać się mało istotne. Mundial w Katarze będzie inny niż wszystkie m.in. dlatego, że piłkarze mieli mniej czasu na przygotowania (ligi piłkarskie jesienią grają), a ekstremalny bliskowschodni klimat zwiększa ryzyko niedyspozycji i kontuzji.

Dlatego Abdreas Groll, profesor statystyki na dortmundzkiej politechnice, zastrzega, że 15-procentowe prawdopodobieństwo wygranej Brazylii oznacza zarazem 85 proc. prawdopodobieństwa, że ona jednak przegra.

No właśnie! Od początku trzeba było tak mówić! I tego się trzymajmy, gdy w drodze do mistrzostwa 22 listopada nasze orły wyjdą na boisko, by zmiażdżyć Meksyk.

Zdjęcie zajawka: viarprodesign/Freepik

Udostępnij:

Powiązane posty

Zostaw komentarz