Jak Oppenheimer przed bombą

Do grona przerażonych rozwojem sztucznej inteligencji dołączyła ostatnio spora część szefów amerykańskich firm. Liderzy 42 proc. dyrektorów generalnych tych przedsiębiorstw, którzy podczas zorganizowanego w ubiegłym tygodniu Yale CEO Summit wzięli udział w ankiecie Sonnenfeld’s Chief Executive Leadership Institute, twierdzi, że sztuczna inteligencja może zniszczyć ludzkość w ciągu dekady.

Swoje zdanie na ten temat wyraziły m.in. takie tuzy amerykańskiego biznesu jak Doug McMillion, dyrektor generalny Walmartu, James Quincy, szef Coca-Coli czy liderzy Zooma i Xeroxu.

34 proc. ze 119 zapytanych o opinię respondentów spodziewają się takiego zagrożenia już w ciągu najbliższych 10 lat, a 8 proc. obawia się, że dojdzie do tego do 2028 r.

Z drugiej strony 58 proc. badanych rozwojem sztucznej inteligencji się nie martwi i wierzy, że do technologicznej apokalipsy nigdy nie dojdzie. To o tyle dziwne, że tyle samo zapytanych zaznaczyło, iż obawy dotyczące zagrożenia ze strony AI „nie są przesadzone” (przeciwnego zdania było 42 proc). Na dodatek aż 87 proc. respondentów uznało, że nasze wyobrażenia na temat potencjalnych możliwości sztucznej inteligencji nie są przesadzone. Wyniki ankiety ankiety udostępniono amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN.

Jeffrey Sonnenfeld, profesor z Uniwersytetu Yale, uznawany za guru w dziedzinie zarządzania, w rozmowie z CNN stwierdził, że jeśli chodzi o stosunek do AI, liderzy biznesu dzielą się na pięć grup.

Pierwsza to „ciekawscy twórcy”, którzy kierują się naiwną wiarą, że jeśli można coś zrobić, to trzeba to zrobić – i już. „Są jak Robert Oppenheimer [twórca bomby atomowej – red.] przed bombą” – komentuje Sonnenfeld.

Drugą grupę stanowią „euforyczni prawdziwi wyznawcy”, widzący w technologii samo dobro.

Z kolei „komercyjni spekulanci” to ci, którzy, angażując się w boom AI, co prawda nie wiedzą, co robią, ale robią to, bo po prostu chcą zarobić.

Dwie ostatnie grupy chcą zrobić z ze sztuczną grupą porządek: „alarmistyczni aktywiści” i „zwolennicy globalnego zarządzania.

A wszyscy oni zamiast próbować ze sobą rozmawiać zazwyczaj się kłócą.

Zdjęcie zajawka: Freepik

Udostępnij:

Powiązane posty

Zostaw komentarz