Gigant bije na alarm

Jeśli nie zaczniemy działać już teraz, któregoś dnia nasz świat może wyglądać jak Acapulco po ostatnim ataku niszczycielskiego Huraganu.

Potrzebujemy systemu nadzoru nad rozwojem sztucznej inteligencji. Bo inaczej możemy znaleźć się w takiej sytuacji, w jakiej dziś jesteśmy z kryzysem klimatycznym – mówi Demis Hassabis, szef Google DeepMind i twórca programu AlphaGo AI, w rozmowie, którą trzy dni temu przeprowadził z nim „The Guardian”. Potencjalny przeciwnik jest bowiem potężny – na horyzoncie majaczy już ogólna sztuczna inteligencja (AGI) – superinteligentny byt, który kiedyś może stać się egzystencjalnym zagrożeniem dla ludzi.

Hassabis nie jest histerykiem. Uważa, że sztuczna inteligencja to także wielka szansa dla medycyny i nauki. Trzeba tylko iść „środkiem miedzy” – czyli wykorzystywać pożyteczny potencjał AI, ale przy okazji uważnie ją kontrolować. Należy więc powołać ponadnarodowe instytucje w rodzaju Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) czy Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), poświęcone AI. Krokiem, który poprzedzałby powstanie takich organizacji, byłoby stworzenie odpowiednika genewskiego CERN – Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (to tam 8 tysięcy naukowców z całego świata prowadzi badania m.in. z wielkim zderzaczem hadronów).

1 i 2 listopada w Bletchley Park, brytyjskim ośrodku szyfrowania z czasów II wojny światowej, w którym zespół Alana Turinga złamał Enigmę, odbędzie się szczyt technologiczny. Będzie poświęcony zagrożeniom, które rozwój sztucznej inteligencji oznacza dla tworzenia broni biologicznej czy paraliżujących cyberataków. Poza takimi tuzami AI jak dyrektorzy generalni firm w rodzaju OpenAI, jednym z uczestników szczytu będzie Hassabis.

Zdjęcie zajawka: Domena Publiczna CC BY-SA 4.0/Demis Hassabis

Udostępnij:

Powiązane posty

Zostaw komentarz