Wyspiarze wezwali Muska na dywanik

Elon Musk poważnie naraził się Brytyjczykom.

Posłowie Izby Gmin wzywają go do złożenia zeznań na temat roli jego platformy X (dawniej Twitter) w rozpowszechnianiu dezinformacji – pisze „The Guardian”. Oprócz Muska na pytania brytyjskich parlamentarzystów mieliby też odpowiedzieć dyrektorzy wykonawczy Meta (Facebook, Instagram) i TikTok-a. Specjalne dochodzenie parlamentarne ma bowiem zbadać związek między mediami społecznościowymi, generatywną sztuczną inteligencją – i ich wpływem na wybuch antyislamskich zamieszek w Wielkiej Brytanii w lipcu i sierpniu tego roku.

29 lipca w Southport w ataku nożownika zginęło troje dzieci. Wkrótce po tej tragedii przed miejscowym meczetem zebrała się demonstracja, która szybko przerodziła się zbiorową przemoc – protestujący zaatakowali meczet, policjantów i spalili radiowóz; rannych zostało ponad 50 osób. W kilka dni zamieszki wybuchły w innych miastach – m.in. w Manchesterze, Sunderland, Belfaście. Podsycały je fałszywe doniesienia, rozpowszechniane przez skrajnych prawicowców w mediach społecznościowych, że mordercą dzieci był muzułmanin ubiegający się o azyl w Wielkiej Brytanii. Serwisy X i Facebookzostały wprost zalane antyislamskimi obrazami generowanymi przez sztuczną inteligencję i postami rozpowszechniającymi dezinformację.

Aresztowano ponad 100 osób, m.in. niejaką Lucy Conolly, uczestniczkę zamieszek, która na X napisała: „Masowe deportacje teraz, podpalcie wszystkie pieprzone hotele pełne tych sk…nów”

Chi Onwurah, posłanka Partii Pracy i przewodnicząca speckomisji, zwróciła m.in. uwagę na to, że w reakcji na zamieszki w Southport sam Musk napisał, iż „wojna domowa jest nieunikniona”, niebezpiecznie podsycając nastroje.

Czy właściciel X pojawi się na Wyspach? Wielu w to wątpi, tym bardziej że jest ciężko obrażony z powodu niezaproszenia go przez rząd Zjednoczonego Królestwa we wrześniu na międzynarodowy szczyt inwestycyjny. „Nie sądzę, żeby ktokolwiek powinien jechać do Wielkiej Brytanii, gdzie wypuszczani są skazani pedofile, by więzić ludzi za posty w mediach społecznościowych” – skomentował wtedy sprawę najbogatszy człowiek świata. Wcześniej nazwał brytyjską reformę podatku od spadków „stalinowską”.

Brytyjski Ofcom (Office of Communications), organ państwowy kontrolujący i nadzorujący rynek mediów i telekomunikacji, przygotowuje się do egzekwowania bardziej rygorystycznych przepisów w ramach ustawy o bezpieczeństwie w Internecie. Platformy będą wkrótce zobowiązane do proaktywnego zwalczania nielegalnych treści, przeprojektowania swoich systemów w celu ograniczenia ryzyka i szybkiego usuwania szkodliwych materiałów.

Zdjęcie zajawka: Freepik

Udostępnij:

Powiązane posty

Zostaw komentarz