Czternastu prokuratorów generalnych twierdzi, że TikTok wykorzystuje uzależniające funkcje, by angażować dzieci, i wprowadza opinię publiczną w błąd w kwestii ryzyka związanego z długotrwałym użytkowaniem platformy.
„TikTok zdaje sobie sprawę, że kompulsywne korzystanie z jego platformy i inne szkodliwe skutki jej działania sieją spustoszenie w zdrowiu psychicznym milionów amerykańskich dzieci i nastolatków” – czytamy w pozwie złożonym we wtorek w Nowym Jorku.
Letitia James, prokuratorka generalna stanu Nowy Jork, przypomniała w kontekście złożenia pozwu historię piętnastolatka, który zginął tragicznie podczas „surfowania” w metrze na Manhattanie – czyli jazdy na dachu pędzącego pociągu. Po tragedii matka chłopca znalazła w jego telefonie filmiki z TikToka, w których podobnej „rozrywce” oddawali się inni użytkownicy tej platformy.
Wśród zarzutów zawartych w pozwie jest także pogłębianie przez TikToka uczucia smutku, niepokoju i depresji, stosowanie alertów zakłócających sen czy filtrów upiększających, które obniżają ich samoocenę młodych ludzi. Pozywający domagają się nałożenia na właściciela platformy kar finansowych i wprowadzenia zakazu stosowania szkodliwych praktyk.
Owszem, TikTok wprowadził narzędzia które pomagają użytkownikom zarządzać czasem spędzanym przed ekranem – tyle że według amerykańskich prokuratorów nie są one tak skuteczne, jak przedstawia to firma.
TikTok oczywiście odrzuca zarzuty, określając pozew jako „rozczarowujący”. Zapewnia też, że jest zaangażowany w ochronę nastolatków.
Zdjęcie zajawka: iXimus/Pixabay
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.