To rezultat 10 lat pracy uczonych z University College London i University Medical Center w Goettingen w Niemczech. W tym czasie badali oni pacjentów cierpiących na tzw. iRBD, czyli zaburzenie szybkich ruchów gałek ocznych. Schorzenie to jest powiązane z ryzykiem choroby Parkinsona.
Kiedy naukowcy wykorzystali uczenie maszynowe do analizy próbek krwi 72 pacjentów, odkryli, że u 79 proc. z nich występowały te same biomarkery, które występują u chorych na parkinsona. Ustalili, że oznaczenie 8 białek we krwi pozwala zidentyfikować potencjalnych chorych już na 7 lat przed pojawieniem się choroby. Tak powstał test, który może zdiagnozować chorobę na podstawie markerów powiązanych bezpośrednio z procesami takimi jak zapalenie czy degradacja niefunkcjonalnych białek.
Co równie istotne, w przeciwieństwie do stosowanej obecnie w diagnostyce parkinsona metody tzw. nakłucia lędźwiowego, test jest metodą całkowicie nieinwazyjną
Co w praktyce daje nowe odkrycie? Otóż ujawniając zagrożenie chorobą Parkinsona już na długie lata przed jej wystąpieniem, można zawczasu uruchomić terapie lekowe zdolne zapobiec jej zaistnieniu, a w najgorszym razie znacznie spowolnić jej rozwój. Celem tych terapii będą właśnie wspomniane markery.
Więcej o przełomowych badaniach znajdziesz TU.
Zdjęcie zajawka: PicsbyAnnyk/Pixabay
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.