ShotSpotter, czyli strzały na Manhattanie

Nowojorska policja (NYPD) wprowadza rewolucyjne rozwiązanie, które integruje drony z systemem wykrywania strzałów ShotSpotter – pisze „Guardian”. Program, ogłoszony przez burmistrza Erica Adamsa i komisarza policji Toma Donlana, zakłada wysyłanie dronów na miejsca przestępstw, takich jak napady czy strzelaniny. Drony mają rejestrować obraz i dźwięk w czasie rzeczywistym, a potem przesyłać dane do smartfonów funkcjonariuszy.

W pilotażu weźmie udział pięć posterunków w Brooklynie, Bronksie i na Manhattanie. Drony będą też wykorzystywane do poszukiwań osób zaginionych, zbierania dowodów i reagowania na klęski żywiołowe.

ShotSpotter to system mikrofonów nadajników mający wykrywać odgłosy strzałów i alarmować policję. Problem w tym, że jego skuteczność budzi wątpliwości: audyt z 2022 roku wykazał, że system nie zarejestrował 200 potwierdzonych strzałów, a większość zgłoszeń okazała się fałszywa.

W czerwcu 2023 roku jedynie 13% z 940 zgłoszeń dotyczyło prawdziwych strzelanin

Albert Fox Cahn z organizacji Surveillance Technology Oversight Project, podobnie jak wielu innych krytyków projektu, ostrzega przed łączeniem dronów z nieskutecznym systemem. „Wysyłanie dronów za fałszywymi alarmami to koszmar dla prywatności” – zauważa Cahn.

To nie pierwszy pomysł NYPD, który budzi kontrowersje. Nowojorscy policjanci używali już dronów do monitorowania prywatnych uroczystości, takich jak festiwal „J’ouvert” w Brooklynie, oraz protestów propalestyńskich. Materiały zebrane przez drony posłużyły jako dowody przeciwko prawie 160 osobom. Zdaniem wielu krytyków takie działania mogą naruszać prawa obywatelskie i uderzać w mniejszości.

Promotorzy programu mającego zrewolucjonizować działania policji w Nowym Jorku zapewniają, że poprawią skuteczność identyfikowania strzelanin przez ShotSpotter. Pojawia się jednak jeszcze jedna poważna wątpliwość: kto będzie ustawiał priorytety systemu i go nadzorował?

Zdjęcie zajawka: Campbell Jensen/Unsplash

Udostępnij:

Powiązane posty

Zostaw komentarz