Postęp widać jak na dłoni

Powstała pierwsza robotyczna dłoń, która ma kości, więzadła i ścięgna – czyli łącząca, jak w przypadku dłoni człowieka, części miękkie i sztywne.

Wydrukowali ją badacze z Polityki Federalnej (ETH) w Zurychu, współpracując ze startupem Inkbit z USA oraz Polakiem pracującym w Massachussets Institute of Technology. To ogromne osiągnięcie w technologii druku 3D, dotychczas niezdolnej do jednoczesnego wytwarzania takich materiałów. Dziś drukowane są osobno i łączone później.

Części sztucznej dłoni zostały wydrukowane z polimerów o różnej miękkości i sztywności przy zastosowaniu technologii skanowania laserowego. Umożliwia ona drukarce 3D równoczesne tworzenie specjalnych tworzyw sztucznych o różnych właściwościach. Drukarka drukuje produkt dotychczasową metodą, czyli warstwa po warstwie, jednak zintegrowany z nią skaner na bieżąco sprawdza, czy powierzchnia poszczególnych warstw jest równa. Jeśli nie jest, drukarka odpowiednio ją wygładza, zanim osiągnie finalny poziom sztywności i miękkości/twardości.

„Mechanizm sprzężenia zwrotnego kompensuje te nieprawidłowości podczas drukowania kolejnej warstwy, obliczając w czasie rzeczywistym i z niezwykłą dokładnością wszelkie niezbędne korekty ilości drukowanego materiału” – wyjaśnia Wojciech Matusik, profesor w Massachusetts Institute of Technology (MIT) w USA i współautor badania. Oznacza to, że zamiast wygładzać nierówności, nowa technologia po prostu uwzględnia nierówności przy drukowaniu kolejnej warstwy.

Dlaczego to takie ważne?

Mówiąc ogólnie, to wielki postęp w naszym naśladowaniu natury. Natomiast w praktyce chodzi o to, że nowa metoda umożliwi np. wytwarzanie elastycznych protez kończyn wyglądających i zachowujących się jak naturalne ludzkie ręce i nogi. Ponadto zaopatrzone w takie elastyczne kończyny roboty, pracując w bezpośrednim kontakcie z ludźmi, w przeciwieństwie do maszyn z metalu będą bardziej bezpieczne, bo znacznie ograniczy to liczbę przypadkowych urazów fizycznych doznawanych przez ludzi. Zresztą maszyny będą znacznie sprawniej obchodziły się ze wszystkimi co bardziej delikatnymi rzeczami.

Źródło: ETH Zurich/Youtube

Uczeni przewidują też, że nowa technologia znajdzie szerokie zastosowanie w produkcji przedmiotów i urządzeń pochłaniających hałas i wibracje.

Osiągnięcie naukowców z Zurychu i technologów z Inkbit zostało opisane w najnowszym „Nature”.

Zdjęcie zajawka: materiały ETH Zurich

Udostępnij:

Zostaw komentarz