Sztuczna inteligencja staje się coraz skuteczniejszym narzędziem ograniczania naszej wolności w sieci – ostrzega Freedom House w swoim najnowszym raporcie „Freedom on the Net 2023: The Repressive Power of Artificial Intelligence”.
Postępy w rozwoju AI niosą prawdziwy kryzys praw człowieka w internecie, ponieważ autorytarne rządy coraz sprawniej wykorzystują ją do wzmacniania cenzury, dezinformacji i inwigilacji. Co gorsza, za sprawą generatywnej sztucznej inteligencji poziom powszechności i wyrafinowania kłamstwa oraz szczelności kontroli jest niespotykany w historii.
Cóż z tego, że OpenAI czy Google stworzyły zabezpieczenia mające ograniczać niektóre najbardziej szkodliwe sposoby użycia swoich inteligentnych chatbotów, skoro autorytarne rządy mogą łatwo te bezpieczniki omijać – stwierdza Freedom House.
Za sprawą generatywnej sztucznej inteligencji poziom powszechności i wyrafinowania kłamstwa oraz szczelności kontroli jest niespotykany w historii
Między majem 2022 r. a majem tego roku w co najmniej w 16 na 70 objętych raportem krajach wykorzystywano narzędzia oparte na generatywnej AI do zniekształcania informacji na tematy polityczne lub społeczne, a w minimum 22 krajach firmy prowadzące media społecznościowe musiały korzystać ze zautomatyzowanych systemów moderacji treści, które uwzględniały zasady obowiązującej w tych krajach cenzury. Najgorzej sytuacja wyglądała w Chinach, Mjanmie i Iranie.
Z drugiej strony demokratyczne rządy działają w tej sprawie niepewnie i opieszale. Jak dotąd tylko nieliczne przyjęły regulacje dotyczące etycznego wykorzystywania AI, a inteligentne technologie nadzoru rzadko są przez nie ograniczane, co tłumaczy się troską o bezpieczeństwo.
Według Freedom House poziom wolności w internecie spada nieprzerwanie już od 13 lat. W przyszłym roku odbędzie się na świecie 65 różnych wyborów na szczeblu krajowym. Nadchodzi zmierzch wolności?
Pełny tekst raportu znajdziesz TU.
Zdjęcie zajawka: wirestock/Freepik
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.