Kosmici nas pominą?

To nie my będziemy pierwszymi na Ziemi, z którymi skontaktują się Obcy. Najpierw wybiorą sztuczną inteligencję – uważa prof. Avi Loeb z Harvardu. Tę tezę wygłosi w filmie dokumentalnym pt. „God Versus Aliens”, którego emisję zaplanowano na lipiec – donosi brytyjski „Daily Mail”.

Na dodatek Loeb twierdzi, że na pierwsze spotkanie z Ziemią Obcy nie pofatygują się osobiście, lecz wyślą tu drony. Odległość dzieląca miejsce ich pobytu od nas jest bowiem tak duża, że łatwiej im będzie najpierw zorganizować lot bezzałogowy.

Zresztą i z naszego, ludzkiego punktu widzenia takie komunikowanie się z obcymi cywilizacjami byłoby wg Loeba logiczne. W filmie mówi bowiem: „Moje oczekiwania dotyczące podróży międzygwiezdnych są takie, że najlepiej jest to zrobić za pomocą elektronicznych gadżetów i urządzeń, a nie biologicznych stworzeń, ponieważ [taka] podróż jest długa”.

W efekcie obca sztuczna inteligencja skomunikuje się z ziemską ponad naszymi głowami, a my nie będziemy mieli o tym zielonego pojęcia. Loeb sugeruje przy tym, że AI kosmitów, być może bardziej inteligentna od tej będącej dziełem człowieka, zacznie być przez naszą naśladowana i po pewnym czasie może stać się taka jak tamta. A to miałoby skutki niemożliwe do wyobrażenia.

Choć wypadki mogą też potoczyć się inaczej – zaznacza Loeb: my użyjemy swojej AI do zrozumienia obcej AI, a przez to – samych Obcych.

Powagi tym stwierdzeniom dodaje fakt, że Avi Loeb nie jest pierwszym z brzegu nawiedzonym naukowcem. To bardzo szanowany w środowisku badacz, były szef wydziału astronomii na Harvardzie, od lat zajmujący się inteligencją pozaziemską i współpracujący z Pentagonem. W 2019 r. stwierdził publicznie, że nieznany obiekt, który w 2014 r. wpadł do oceanu z prędkością 48 km na sekundę w okolicach Papui Nowej Gwinei, pochodzi spoza Układu Słonecznego (w 2022 r. potwierdziła to NASA) i był twardszy niż wszystkie zbadane do tej pory przez człowieka meteory. A skoro był twardszy, to być może został przez kogoś zbudowany. Ergo: to może być statek Obcych.

Być może wkrótce się dowiemy, czy ma rację. Loeb bowiem przewodniczy ekspedycji oceanicznej, która wyruszyła na poszukiwania tego obiektu. Pierwsze wyniki poszukiwań pojawią się być może już latem.

Grafika zajawka: marcovector/Freepik

Udostępnij:

Powiązane posty

Zostaw komentarz